LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

29.11.2012 14:46
 
29 listopada jest Międzynarodowym Dniem Solidarności z Narodem Palestyńskim (ustanowionym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ) - ponieważ niektórzy posądzają mnie o sympatyzowanie z Palestyną na niekorzyść Izraela, wyjaśniam, mam nadzieję raz na zawsze, choć wyjaśniam i będę wyjaśniać to raz po raz: Jestem po stronie tych, którzy pragną i dążą do pokoju, OBOJĘTNE po której stronie konfliktu.

Przy okazji polecam film "Monachium" Stevena Spielberga, który ukazuje w bardzo celny sposób różne strony i szarości tego konfliktu (za co zresztą dostało się Spielbergowi z obu stron):



Oraz wywiad w aktualnej "Polityce" (nr 48, 28 listopada 2012) z dr Łukaszem Jurczyszynem (socjologiem, współzałożycielem Analizy Ruchów Społecznych) o nowej ultraprawicy, radykalizmie i przemocy, w którym za najważniejsze uważam:

- Michel Wiewiorka, jeden z najwybitniejszych socjologów zajmujących się przemocą, mówi, że najlepszym sposobem na rozładowanie przemocy jest instytucjonalizacja konfliktu. Chodzi o umożliwienie uczestnikom sporu odbudowania relacji, włączenia ich głosu do debaty. Prewencja siłowa niczego nie załatwi.

* * *

Pokrywa się to z tym, co swojego czasu mówiła dla "Polityki" ówczesna pani prezydent Szwajcarii Micheline Calmy-Rey przy okazji wizyty w Polsce i co już wielokrotnie cytowałam:

Na przykład zawsze rozmawialiśmy też z Hamasem [w UE i USA uznawany za organizację terrorystyczną – przyp. red.]. Postrzegamy siebie jako budowniczych mostów. Wykluczanie kogokolwiek uważamy za błąd, zwłaszcza wykluczanie stron, aktorów sprawy. Każdego trzeba włączyć w poszukiwanie rozwiązania problemu, tak jak uważamy, że w kraju wszyscy obywatele powinni być włączeni w proces podejmowania decyzji.


Ale jest wielu aktorów agresywnych, przepojonych nienawiścią do drugich…


Nie może pan osiągnąć pokoju, jeśli wykluczy z dyskusji głównych aktorów. To filozofia, której hołdujemy od dawna.


Można powiedzieć, że taka polityka przynosi czasem bardzo mizerne rezultaty.


Odbiję piłeczkę: rezultaty polityki wykluczenia są mizerne na pewno. Prowadzić rozmowę jest czasem trudniej, niż wziąć karabin i zabić sąsiada. Dialog jest trudny, ale wart wysiłku.


Tutaj cały wywiad:

Rozmowa z prezydent Szwajcarii

I w aktualnej "Polityce" (nr 48, 28 listopada 2012) na temat:

Rozejm w Gazie: czy to już koniec?

Komu posłuży rozejm w Strefie Gazy? Każda rakieta wystrzelona ze Strefy przechylała szalę sympatii świata na rzecz Izraela. I przybliżała izraelskiego premiera do zwycięstwa w styczniowych wyborach. A Beniamin Netanjahu zrobi wszystko, by nie powstała zjednoczona Palestyna...

zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Kwiecień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05