LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 23.11.2022 16:31
zdj. podlaskiogrod.pl
Siebenstern, siódmaczek leśny

Paul Celan: [GDZIE BY MI]

(tł. Ela Binswanger)


Gdzie by mi nie padło z nieśmiertelnych słów

w niebiański w tyle głowy jar,

tam idzie, w ślad za śliną i gdzie śmieć,

siódmaczek leśny, mego życia czar.

W nocnych rymowaniach gówniany dech,

oko jest sługą wyobrażeń -

A jednak: szczere milczenie, kamień,

który omija czarci żleb.





Paul Celan: [WOHIN MIR DAS WORT]


Wohin mir das Wort, das unsterblich war, fiel:

in die Himmelschlucht hinter der Stirn,

dahin geht, geleitet von Speichel und Müll,

der Siebenstern, der mit mir lebt.

Im Nachthaus die Reime, der Atem im Kot,

das Auge ein Bilderknecht -

Und dennoch: ein aufrechtes Schweigen, ein Stein,

der die Teufelsstiege umgeht.


*


Siebenstern = siódmaczek leśny (syn. s. europejski) Trientalis europaea L., właśc. Lysimachia europaea (L.) U. Manns & Anderb.) - gatunek rośliny należący do rodziny pierwiosnkowatych. Występuje w Ameryce Północnej, Azji i Europie. W Polsce roślina pospolita na niżu, w górach rzadka. Dawniej na Zachodzie roślina dostarczała surowca do produkcji maści na rany. Ziele lub korzenie stosowane też były w medycynie ludowej do wywoływania wymiotów. Czasem również używano siódmaczka jako ludowego remedium na gojenie ran.


Siódmaczek leśny - Wedle dawnych przekazów roślina zerwana o północy (koniecznie w milczeniu), pomaga odnaleźć magiczny kwiat paproci w noc Kupały. Był też siódmaczek pomocny przy odczynianiu uroków i klątw - wystarczyło rzucić "zauroczonemu" siedem kawałków tej rośliny i splunąć trzykrotnie, żeby urok zaczął działać na tego, od kogo pochodzi. 


Minerały noszone na ciele sprawiają, że aura - nawet podziurawiona - wypełnia się i zabliźnia, więc żadne zło nie ma do nas dostępu. Taką moc mają: turkus, czarny lub dymny kwarc, malachit, czerwony koral i wszelkie kamienie, z którymi jesteśmy emocjonalnie związani, które nas przyciągają ku sobie i proszą, by je nosić.



Przypisy:
[1]:

PAUL CELAN: GDZIE MI SŁOWO

(tł. być może Stanisław Barańczak)


GDZIE MI słowo, które było nieśmiertelne, upadło:

w wąwóz niebios, co pod czołem,

tam idzie obok śliny i śmieci,

siedmio-gwiazda, która mieszka ze mną.

Rymy w nocnym domu, haust powietrza w szlamie,

oko, pomocnik obrazu -

a przecież: strzeliste milczenie, kamień,

który wstrząsa diabelskie schody.


[2]:

PAUL CELAN: GDZIE MI TO SŁOWO

(tł. Paweł Piszczatowski)


GDZIE MI TO SŁOWO, co nieśmiertelne było, upadło:

w przepaść nieba za czołem,

tam też zdąża, za śliną i śmieciem,

plejado-siódmaczek, który ze mną żyje.

W naktuzie rymy, oddech w odchodach,

oko pachołkiem obrazów ?

A mimo to: proste milczenie, kamień,

który omija diabelskie schody.


*


z: Paweł Piszczatowski, "Poza kratą mowy. Poetologiczne funkcje milczenia w wierszach Paula Celana z tomu 'Sprachgitter'"?, iBL, Centrum Humanistyki Cyfrowej, Teksty Drugie, 2013/4


[3]: Jak widać w przypisie nr 2 tłumacz Paweł Piszczatowski też przetłumaczył słowo "Siebenstern" na "siódmaczek", "plejado-" pewnie ma znaczyć, że "gwiezdny"? W każdym razie nie wygląda mi, żeby połączył siódmaczka z magicznym myśleniem i milczeniem. Ja w każdym razie na razie pozostanę przy tym moim tłumaczeniu, chyba że coś mnie oświeci i zmieni kierunek poszukiwań. Wiersze Celana to są rebusy, ale zarazem nie są bez sensu.

Co do moich tłumaczeń (prób szukania sensu, a nie tylko dosłownego przełożenia słów na słowa): Celan lubi te swoje przeciwieństwa, oksymorony ("czarne mleko"). U mnie na tej zasadzie jest "niebiański jar". Jar to wąwóz (wądół, kanion, parów), jak u SB (?), PP użył słowa "przepaść". Mi pasuje "jar", bo jest jedną sylabą, ale też mamy (w tyle głowy) ten historyczny Babi Jar pod Kijowem, gdzie Niemcy w '41 zamordowali ponad 30 tysięcy Żydów naraz. To może być mój oksymoron (Celan nie użył tego słowa), ale "niebiański jar" jest dla mnie takim oksymoronem, jeśli pomyśleć o takim skojarzeniu. "za czołem" powiedziałabym po polsku w miejsce "w tyle głowy". 

Wyrażenie "aufrechtes (Schweigen)" w tłumaczeniach SB (?) i PP, "strzeliste milczenie", "proste milczenie" - u mnie jest "szczere milczenie", ale nad słowem "szczere" jeszcze się zastanawiam - na pewno ani "strzeliste", ani "proste", bo, jak dla mnie, nie widzę tu sensu w takich atrybutach milczenia, najpierw napisałam "zwykłe milczenie" i może do tego ostatecznie wrócę. 

"Teufelsstiege" to pojęcie znane z ludowych bajd (w obszarze Alp), dlatego u nas to najlepiej (IMO) "czarci żleb", bo to też ludowa frazeologia. Najpierw użyłam "schód" w sensie nie tyle schodów, ile wejścia do piekieł (i jedna sylaba), ale przypomniał mi się ten "czarci żleb" i to mi pasuje najbardziej. A chodzi o to, że nie pomogą "nieśmiertelne", święte słowa, może nawet "słowo boże", gdzie "działa" tylko milczenie. 

"Siebenstern" to także pojęcie z alchemii i astrologii (dziś też w zabawie w magika dla dzieci), ale nie łączy mi się z "milczeniem". Poza tym sam Celan powiedział, że choćby rzeczywistość, która już jest czarna jak smoła, miała stać się jeszcze czarniejsza, on i tak będzie pisał o roślinach, ptakach, przyrodzie... w 1962 roku, gdy pisał ten wiersz, miał coraz poważniejsze problemy psychicznie, stawał się coraz trudniejszy dla siebie i dla otoczenia, ale i tak twierdził, że poezja powinna być liryczna i tragiczna zarazem. (Siebenstern w galeryjce)

[4]:

W poezji Celana fascynujące jest to, że jest tak tajemniczy, trudny w interpretacji (niektórzy twierdzili nawet złośliwie (?), że sam siebie nie rozumie!). Ciągle i ciągle próbuje się go rozgryźć, ciągle pisze się o tym, wydaje go, tu (angielski tekst w galeryjce) o "problemie" z językiem i przypisaniem go do jednej narodowości, ale czy to problem? Wszyscy jesteśmy mniej czy bardziej mieszańcami, czasami dwujęzycznymi, czasami wielojęzycznymi. Problemem są próby wciskania ludzi w jedną narodowość i jeden język.



zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Kwiecień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05