LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 26.11.2018 11:54
fot. ebs
 

Szłam z psem na spacer ścieżką 

pomiędzy wałami nad Rudawą a chaszczami,

z naprzeciwka zbliżała się jakaś kobieta,

zataczała się a ja pomyślałam:

"skąd tutaj ta pijaczka?"


Nie mogłam pomyśleć inaczej,

przecież się zataczała

i w ogóle jakoś tak dziwnie szła, 

"jak ja ją tu wyminę?",

zdążyłam jeszcze pomyśleć.


Zupełnie niepotrzebnie, 

bo nie dała się wyminąć,

czarne farbowane włosy,

mocny rozmazany makijaż,

"proszę mi pomóc", wyszeptała.


"Czego ona chce ode mnie?

Pieniędzy? To zupełnie 

beznadziejne miejsce na żebranie",

przebiegło mi przez myśl,

a ona dodała: "Chyba zostałam zgwałcona".


I rozpłakała się. Wtedy ją zobaczyłam 

naprawdę, nie na ominięcie przeszkody.

Pod rozmazanym makijażem przerażone oczy.

Pod czarną farbą włosów 

nieoczekiwanie młoda buzia.


Cóż mogłam zrobić? Przytuliłam ją.

A potem zadzwoniłam na policję.

Kilka miesięcy później dostałam wezwanie.

Dziewczyna wycofała 

oskarżenie. Bała się rodziców.



Kraków, 26 listopada 2018


zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Kwiecień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05