LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

KULTURA 28.11.2015 20:54
Thomas Phillips (1770-1845), William Blake, 1807
Tego artystę z Broad Street
od dziecka fascynował ryt,
niebo i piekło
tak go urzekło,
że ujął w sztych gnozę i mit.

(ebs)

William Blake - XVIII-wieczny angielski poeta, pisarz, rytownik, malarz, drukarz i mistyk, prekursor romantyzmu. Przez współczesnych nazywany często "mad Blake" ("szalony Blake"), zaliczany czasem do grona tzw. poetów wyklętych w literaturze angielskiej.



Urodził się 28 listopada 1757 w Londynie na Broad Street, Golden Square, w domu pod numerem 28, w rodzinie średniozamożnego pończosznika. Już w dzieciństwie ujawnił się jego talent rysowniczy, co skłoniło rodziców do posłania dziesięcioletniego Williama do szkoły rysunku. Już w tym okresie zaczęło go interesować rytownictwo: zaczął sam tworzyć oraz kolekcjonować sztychy.

W roku 1771, w wieku 15 lat, Blake zaczął pobierać nauki w warsztacie rytowniczym Henry’ego Basire’a. Wybór ten musiał być bardzo przemyślany, gdyż profesja rytownika w owym czasie nie budziła szacunku. Wystarczy wspomnieć, że rytownicy jako „podrzędni rzemieślnicy” mieli utrudniony wstęp do The Royal Academy of Arts (Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych).

Jego osobowość od wczesnych lat wykazywała dziwaczne dla otoczenia, mistyczne i wizjonerskie cechy. Doznawał licznych objawień religijnych, co odzwierciedlało się w jego dziełach malarskich i pisarskich.

Pierwszych lat działalności Blake’a nie można nazwać „karierą artystyczną” - na zlecenie Basire’a, u którego terminował, zajmował się przede wszystkim kopiowaniem znanych dzieł, na przykład malowideł z londyńskich kościołów. Projektował też nagrobki dla bogatych rodzin, ilustrował książki. W wieku 21 lat rozpoczął samodzielną pracę rytownika.

W 1779 roku udało mu się wstąpić do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie buntował się przeciwko, jak to określał, „niewykończonym” dziełom artystów takich jak Rubens. Bardziej cenił sobie klasyczne piękno i wierne naturze dzieła Rafaela, czy Michała Anioła. W 1782 roku Blake poznał swojego późniejszego mecenasa, Johna Flaxmana. W tym samym roku ożenił się z ubogą analfabetką, Catherine Boucher. Uczył ją pisać i czytać, a nawet tworzyć ryciny.

W końcu powoli zaczął zdobywać uznanie możnych, np. jednego z założycieli The National Gallery, George’a Cumberlanda. W tym okresie jego dzieła plastyczne były bardziej spektakularne od literackich.

Około roku 1800 przeniósł się na wieś, do Felpham w obecnym hrabstwie West Sussex, gdzie zajął się tworzeniem ilustracji do cudzych wierszy. W tym okresie powstał jego Milton, książka opatrzona przedmową zawierającą wiersz "And Did Those Feet in Ancient Time", bardziej znany jako hymn "Jerusalem", do którego w 1916 roku skomponował muzykę Charles Parry. Jest to jedna z najpopularniejszych angielskich pieśni patriotycznych. [1] Nagrodzony czterema oskarami brytyjski film Hugh Hudsona z 1981 "Rydwany ognia" zawdzięcza tytuł wierszowi "Jerusalem" Blake'a. Stanowi on symboliczną ilustrację pasji sportowej trzech bohaterów filmu i jest wykonywany przez chór chłopięcy podczas pogrzebu jednego z nich. Pieśń "Jerusalem" jest także obecna w kolejnym brytyjskim filmie "Samotność długodystansowca" z 1962, tutaj z kolei będąc symbolem podporządkowania głównego bohatera rygorom społecznym.


Po powrocie do Londynu w roku 1802 Blake nawiązał kontakt z grupą młodych artystów o nazwie Shoreham Ancients, którzy podzielali jego poglądy na sztukę jako wartość duchową i odrzucali nowoczesne w niej tendencje. Znalazł tam chłonnych słuchaczy, a także doskonalił swą technikę jako akwarelista. W tymże okresie zaczęło powstawać dzieło literacko-plastyczne "Jerusalem: The Emanation of the Giant Albion", ukończone w 1820 roku.

Pod koniec życia artystę zaabsorbowało ilustrowanie biblijnej Księgi Hioba. Ilustracje te wzbudziły podziw i bywają do dziś porównywane do malowideł Rembrandta.

Mimo że prawie całe swoje życie Blake spędził w Londynie, nie stał się ważną postacią życia artystycznego angielskiej stolicy. Przebywał głównie w zaciszu domowym, zajmując się tworzeniem dzieł sztuki, a rytownictwo traktując jako źródło uzyskiwania dochodów. Nie zyskał szerokiego uznania dla swej poezji ani malarstwa za życia.

Zmarł 12 sierpnia 1827 w Londynie w pełni sił twórczych. Został pochowany w nieoznaczonym grobie na londyńskim cmentarzu Bunhill Fields. Dopiero w ostatnich latach wzniesiono mu i jego żonie zasłużony nagrobek.

*

William Blake


PRZYSŁOWIA PIEKIELNE


Prowadź pług i wóz przez kości umarłych.

Głupiec widzi inne drzewo, niż człowiek mądry.

Pracowita pszczoła nie ma czasu na smutki.

Żaden ptak nie wzbija się za wysoko, jeśli wzbija się o własnych siłach.

Nadmiar smutku śmieje się, nadmiar radości płacze.

Orzeł nigdy nie stracił tyle czasu jak wtedy, gdy terminował u wrony.


(…)


(tł. Kazimierz Puławski)


Dodał 15.6.16 poeta Maciej Cisło, a ja dodałam swoje "piekielne przysłowie":


"Człowiek myślący najpierw słucha swoich myśli, zanim je wypowie". 




Przypisy:
[1]: Nagrodzony czterema oskarami brytyjski film Hugh Hudsona z 1981 "Rydwany ognia" zawdzięcza tytuł wierszowi "Jerusalem" Blake'a. Stanowi on symboliczną ilustrację pasji sportowej trzech bohaterów filmu i jest wykonywany przez chór chłopięcy podczas pogrzebu jednego z nich. Pieśń "Jerusalem" jest także obecna w kolejnym brytyjskim filmie "Samotność długodystansowca" z 1962, tutaj z kolei będąc symbolem podporządkowania głównego bohatera rygorom społecznym.
[2]:

Małżeństwo nieba z piekłem
Przysłowia piekielne

Czasu siejby ucz się, we żniwa nauczaj, podczas zimy baw się.
Wtłaczaj w ziemię wozem i zaoruj pługiem kości umarłych.
Droga przekroczeń wiedzie do pałacu mądrości.
Rozsądek to bogata szpetna dziewka, której asystuje nieudolność.
Kto pożąda, nie działając, ten zaraża powietrze.
Przecięta glista wybacza pługowi urazę.
Głupiec widzi nie to samo drzewo, które widzi mędrzec.
Wieczność kocha się w wytworach czasu.
Zajęta pszczoła nie ma chwili wolnej na zmartwienie.
Wszelki zdrowy pokarm zdobywa się bez sideł i pułapek.
Najszczytniejsza rzecz wynieść kogoś nad siebie.
Gdyby zaślepieniec wytrwał w swym zaślepieniu, mógłby stać się widzącym.
Błazeństwo - kostium niewolnika.
Wstyd - przyodzież pychy.
Nadmiar bólu śmieje się, zbytek radości płacze.

Ryk lwów, wycie wilków, wściekłość burzliwych morskich fal,

zabójczość oręża - to cząstki wieczności, zbyt ogromnej dla ujęcia okiem ludzkim.
Lis złorzeczy żelazu, w które się złapał, nie sobie.
Uciechy nasycają, troski wyczerpują.
To, co dziś dowiedzione, było niegdyś tylko przypuszczalne.
Ptak gniazdo, pająk sieć, człowiek - przyjaźń.
O ile praca towarzyszy słowu, o tyle Bóg wynagradza modlitwy.
Poddać się wymówkom głupca - tytuł królewskości.
Myśl jedna zapełnia bezmiar.
Jabłoń nie pyta grzędy, jako ma rość, ani lew konia ? jak ma się żywić.
Dla orła największa to strata czasu, gdy poddaje się naukom wrony.
Lis dba o siebie, ale Bóg troszczy się o lwa.
Myśl rano, działaj we dnie, jedz wieczorem, śpij w nocy.
Kto pozwala ci, ażebyś nad nim przewodził, ten cię poznał.
Nigdy nie będziesz wiedział, co jest dosyć, jeśli nie wiesz, co jest więcej niż dosyć.
Gdyby lew słuchał porad lisa, byłby podstępny.
Poprawki prostują drogę, lecz drogi kręte bez poprawek to drogi geniusza.
Jak gąsienica wybiera najpiękniejszy liść, ażeby złożyć na nim swe zalążki,
tak osoba duchowna okłada klątwą najpiękniejsze radości.
Prawdy nie trzeba tak wypowiadać, ażeby ktoś, zrozumiawszy ją, mógł w nią nie uwierzyć.
Dość! albo zbyt wiele.

(tł. Jan Lemański)



zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Kwiecień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05