Czemu w zanadto jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię?
W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?
W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?
Dlaczego tylko raz osobiście?
Właśnie na ziemi? Przy małej gwieździe?
Po tylu erach nieobecności?
Za wszystkie czasy i wszystkie glony?
Za jamochłony i nieboskłony?
Akurat teraz? Do krwi i kości?
Sama u siebie z sobą? Czemu
nie obok ani sto mil stąd,
nie wczoraj ani sto lat temu
siedzę i patrzę w ciemny kąt
- tak jak z wzniesionym nagle łbem
patrzy warczące zwane psem?
*
Gazeta Wyborcza: W Zakopanem zawiśnie tablica upamiętniająca zaskoczenie Szymborskiej Noblem.
W poniedziałek, 27 stycznia 2014, na Domu Pracy Twórczej im. Stefana
Żeromskiego "Astoria" w Zakopanem, gdzie Wisława Szymborska dowiedziała
się o przyznaniu jej Nagrody Nobla, zostanie odsłonięta tablica
upamiętniająca to wydarzenie. 1 lutego przypada druga rocznica śmierci
poetki.
Jak pisały Anna Bikont i Joanna Szczęsna w książce "Pamiątkowe rupiecie. Biografia Wisławy Szymborskiej",
poetka 3 października 1996 r. pisała wiersz w swym pokoju w Astorii,
kiedy wywołano ją do telefonu. Dzwonił pracownik Akademii Szwedzkiej,
aby zawiadomić poetkę oficjalnie, że dostała Nagrodę Nobla. Szymborska
odpowiedziała, że nie wie, co robić w tej strasznej sytuacji i że
"nawet
w Tatry uciec nie może, bo jest zimno i pada deszcz". Do rozpoczętego tego dnia wiersza powróciła dopiero trzy lata później.
/.../
Do Astorii zbiegli się dziennikarze, z którymi Szymborska podzieliła się
wątpliwościami, czy sprosta ceremoniałowi.
"Całe moje usposobienie jest
inne, przeciwne tego rodzaju kontaktom, a przecież nie zawsze będę
umiała odmówić. Wolałabym mieć sobowtóra. Sobowtór byłby młodszy ode
mnie o jakieś 20 lat, pozowałby do zdjęć, potem wyglądałby korzystniej
niż ja. Sobowtór by jeździł, sobowtór by udzielał wywiadów, a ja bym
sobie pisała" - mówiła, dodając, że czuje się jednocześnie przerażona,
oszołomiona, zdumiona i zachwycona.
"Pani Czesławo, czy
ta wielka nagroda coś zmieni?" - pytał dziennikarz.
"Wisławo, Wisławo -
poprawiała Szymborska.
- Muszę się dopiero oswoić z tą myślą. Na razie
miałam tylko sekundę czasu na zażycie relanium i popicie wodą". Na
zwołanej naprędce konferencji prasowej mówiła:
"Mam nadzieję, że nie
przewróci mi się w głowie".
Cały tekst tutaj.
http://www.youtube.com/watch?v=GB_DlYnrEt0
Poniżej fragment wieczoru autorskiego Wisławy Szymborskiej w Operze Krakowskiej z udziałem Tomasza Stańko 10 stycznia 2010 roku, na którym nie tylko miałam przyjemność być, ale siedzieć w pierwszym rzędzie i fotografować wydarzenie (zdj. Wisławy Szymborskiej jest właśnie z tego spotkania):
http://www.youtube.com/watch?v=HNcvsp1zCSg