Warning: include(html_to_doc.inc.php) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /doc/export.php on line 295

Warning: include(html_to_doc.inc.php) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /doc/export.php on line 295

Warning: include(html_to_doc.inc.php) [function.include]: failed to open stream: No such file or directory in /doc/export.php on line 295

Warning: include() [function.include]: Failed opening 'html_to_doc.inc.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php5/lib/pear') in /doc/export.php on line 295

Paul Celan: LA CONTRESCARPE / LA CONTRESCARPE (tł. Ela Binswanger)


Paul Celan: LA CONTRESCARPE


Wyszarp sobie miętówkę na nieświeży oddech

z powietrza wokół ciebie i drzewa:


więc

tyle

wymaga się od tego,

któremu nadzieja w górę i w dół przemierza drogę od serca po garbie grzbietu -

więc 

tyle


tam, gdzie następuje zwrot,

gdzie trafia na wskazanie chleba

tego, który pił wino tej jednej swojej nocy, wino nieszczęsnej, wino królewskiej

wigilii.


Jeśli ręce, które czuwały, nie nadążyły, nie nadeszło

szczęście głęboko w oku kielicha osadzone?

Nie przyszedł, biczowany,

z ludzka rozbrzmiewającymi marcowymi trzcinami, używanymi wtedy do oświetlania, na ogół?


Czy gołąb pocztowy zboczył, czy jego obrączka nie dawała się odczytać? (Te wszystkie chmury wokół niego - to było czytelne.) Czy stado ucierpiało? I zrozumiało,

i odleciało, gdy on zostawał w tyle?


Dach łupkowy a pochylnia - dom na gołębim

kilu osadzany, który pływa. Grodziami przecieka krwawa

wiadomość, nim zdąży się przedawnić,

wylatuje świeża przez burtę:


Przez Kraków

przyjechałeś na Anhalter Bahnhof

dym napłynął ci do oczu, ten już jutrzejszy. Pod paulownią

widziałeś sterczące noże, znowu, ostre już z daleka. Tu

tańczono (quatorze

juillets. Et plus de neuf autres.) Nadymanie się, małpie pohukiwania,

grymasy ust udające przeżywanie. Pan

zstąpił, owinięty w transparent,

do tłumu. Pstryknął

sobie

pamiątkową fotkę. Samo-

wyzwalaczem byłeś

ty.

O, to zbra-

tywanie się. Lecz nie, tam, dokąd zmuszony jesteś iść, znów ten jeden dokładny

Kryształ.


(tł. Ela Binswanger)


ad tłumaczenie: "Atemmünze", dosłownie "monetka na oddech", to pastylka, cukierek, drops, miętówka... na odświeżenie oddechu, zwykle ma kształt okrągłego krążka, monetki, stąd ta potoczna nazwa po niemiecku - "moneta" to słowo łacińskie, a krążki, którymi płacimy nazywa się tak przez zbieg okoliczności, rzymską mennicę zbudowano bowiem w pobliżu świątyni Junony, której przydomek to Ostrzegająca - po łacinie "Moneta" i tak przez bliskość obu budynków narodziło się słowo, którego używamy do dziś;  z fr.: czternaście lipców. I z dziewięć więcej innych; "Spruchband" przetłumaczony jako (nowoczesny) transparent właściwie: filakterie - banderole, motyw dekoracyjny w formie wstęg o zawijających się końcach w malarstwie średniowiecznym i późniejszym.



wiersz z tomu "Niemandsrose ("Róża niczyja"), S. Fischer Verlag, Frankfurt am Main, 1963


*


Paul Celan: LA CONTRESCARPE


Brich dir die Atemmünze heraus

aus der Luft um dich und den Baum:


so

viel

wird gefordert von dem,

den die Hoffnung herauf - und herabkarrt den Herzbuckelweg - so

viel


an der Kehre,

wo er dem Brotpfeil begegnet,

der den Wein seiner Nacht trank, den Wein der Elends-, der Königs-

vigilie.


Kamen die Hände nicht mit, die wachten, kam nicht das tief

in ihr Kelchaug gebettete Glück?

Kam nicht, bewimpert,

das menschlich tönende Märzrohr, das Licht gab, damals, weithin?


Scherte die Brieftaube aus, war ihr Ring zu entziffern? (All das

Gewölk um sie her - es war lesbar.) Litt es der Schwärm? Und verstand,

und flog wie sie fortblieb?


Dachschiefer Helling, - auf Tauben-

kiel gelegt ist, was schwimmt. Durch die Schotten blutet die Botschaft, Verjährtes

geht jung über Bord:


Über Krakau

bist du gekommen, am Anhalter Bahnhof

floß deinen Blicken ein Rauch zu, der war schon von morgen. Unter Paulownien

sahst du die Messer stehn, wieder, scharf von Entfernung. Es wurdegetanzt. (Quatorze

juillets. Et plus de neuf autres.)* Überzwerch, Affenvers, Schrägmaul mimten Gelebtes. Der Herr

trat, in ein Spruchband gehüllt,

zu der Schar. Er knipste

sich ein

Souvenirchen. Der Selbst-

auslöser, das warst

du.

O diese Ver-

freundung. Doch wieder, da, wo du hinmußt, der eine genaue

Kristall.